www.silentlandrpg.fora.pl

Antiope

Siedziba królowej niezbyt bardzo wyróżniała się od reszty domków, w których mieszkały siostry. Była tylko jedna znacząca różnica. Antiope miała ją na jedynie własny użytek. Bo było by to trochę dziwne jakby mieszkały z nią jakieś inne Amazonki. Na pewno nie czułyby się komfortowo.
Królowa siedziała przy wejściu obserwując uważnie co dzieje się na zewnątrz. Przy okazji czyściła swoją broń odpowiednim preparatem, który dostała od swojej zaufanej szamanki.
Trzeba przyznać, że Królowa nie była zbyt rozmowną osobą, choć przy okazji różnych sporów z innymi plemionami wrzeszczała jak najęta. Nacodzień jednak odzywała się tylko w ostateczności.
Z tego powodu niezbyt wiele osób chodziło ją odwiedzać w sprawach towarzyskich. Nawet w sprawach rangi wojennej nie robiły to zbyt chętnie. Ale Antiope to nie przeszkadzało.
Splunęła pod nogi i odrzuciła broń. Nuda ją irytowała. Miała ochotę podciąć komuś gardło.