Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:00, 24 Lut 2010 Temat postu: Szlak handlowy |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Amir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:09, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Amir zrobił obozowisko na szlaku, wiedząc, iż zapewne niedługo uderzy burza piaskowa. Jego namiot, mogący pomieścić nawet kilka osób, zabezpieczony był jak najmocniej się dało. Jego koń był na zewnątrz, jednak wojownik miał zamiar pomóc mu przetrwać nawałnicę.
Wedrowiec siedział w środku, głaszcząc piórka swojego sokoła, latającego posłańca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zahir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:19, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
<wydmy południowe>
Zahir stoczył się z konia na piasek, uderzył weń głową i poczuł zgrzyt w zębach. Poderwał się szybko i złapał głośno powietrze; teraz zupełnie nic nie widział, jednak wiedział, że dotarł do czyjegoś obozowiska. Z mozołem zaczął czołgać się przed siebie. Kolejny huk rozbrzmiał w powietrzu. Zahir usłyszał teraz, jak rży jego koń, a później jedynie szybkie uderzenia kopyt.
'Uciekł. Niech bogowie prowadzą go w bezpieczne miejsce' mężczyzna wbił palce w piasek i podciągnął się. Leżał przez chwilę sztywno, aby zdobyć potrzebne na kolejny ruch siły. W końcu wyciągnął przed siebie rękę i natrafił na twarde sukno namiotu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zahir dnia Śro 23:23, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:28, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Amir usłyszał oprócz wiatru coś jeszcze. Zabezpieczywszy namiot i swojego wierzchowca przed piachem, skulonego w specjalnie zrobionej wyrwie, zaczął starannie odwiązywać mocowania wejścia do namiotu. Zauważył nieznajomą postać i chwytając mocno za rękę, wciągnął ją do namiotu.
Wtedy zauważył, iż nieznajomym był mężczyzna. Pomógł mu oczyścić twarz z piasku i podał mu bukłak z wodą.
- Witaj przybyszu - odezwał się, patrząc na niego z troską.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zahir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:33, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zahir zaczął łapczywie chwytać powietrze. Gdy jego oddech wyrównał się nieco, ujął w dłoń podaną mu wodę, gdy nabrał jej w usta, poczuł, że są pełne piasku. Zakrztusił się natychmiast i wypluł wodę na ziemię. Odetchnął głośno i drżącą ręką podniósł upuszczony bukłak. Teraz napił się słusznie i gdy uspokoił się, spojrzał swymi szarymi oczami na nieznajomego.
-Niech bogowie cię strzegą- rzucił po chwili półgłosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:44, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- I ciebie, bracie - poklepał go po ramieniu. Idrys, jego sokół patrzył ciekawie na podróżnika.
- Burze piaskowe nie często zaskakują podróżnych, zwykle sa oni przygotowani na niedogodności i zjawiska pogodowe. Musiałeś się bardzo spieszyć, bądź wiedziałeś że los ci bedzie sprzyjał. Dokąd zmierzasz wędrowcze i jak ci na imię? - odezwał się, gdy pytany ochłonął już nieco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zahir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:51, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Zwą mnie Zahir, miałem nadzieję, że dotrę przed burzą do miasta. Niestety, często mój zdrowy rozsądek przegrywa z uporem, jakim zostałem obdarowany. Nie zawsze dobrze na tym wychodzę. Chyba czyjaś opiekuńcza ręka postawiła twój namiot na mojej drodze- westchnął.- Pierwszy raz pustynia tak mną pomiatała. Ale to wszystko przez pośpiech, przez pośpiech...- rzucił po chwili, usprawiedliwiając się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:01, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Bywa - pokiwał głowa. - Mnie również spieszno, jednak czasami wolę czekać na bardziej przyjazne warunki. Po burzy z resztą mam zamiar wysłać Idrysa z wiadomością. Nikt nie będzie musiał chociaż na mnie czekać - dodał.
- Mnie zwą Amir, jestem posłem ludu pustynnego, Mejhar - wyjaśnił, wyciągając z torby prowiant.
- Głodny? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zahir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:10, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zahir spojrzał na jedzeni ei jak na zawołanie poczuł głód. Przypomniał sobie o swoim jedzeniu, które miał przytroczone do siodła. Już miał coś powiedzieć, ale przypomniał sobie, że jego rumak umknął przed burzą. Zagryzł wargi i kiwnął głową. Powoli zaczął zdejmować z siebie wierzchni płaszcz. Dłonią strzepał resztki piasku z posklejanych od potu włosów. Gdy odrzucił na bok płaszcz, jego napierśnik błysnął delikatnie, piasek nie zdołał go zakurzyć. Po chwili zabrał się za odpinanie pasów, mocujących na jego plecach dwa zakrzywione miecze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:15, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jeszcze trochę czasu minie, zanim uda nam się stąd ruszyć. Korzystaj wiec z odpoczynku i powiedz, co tak cię gna do miasta? Handel, nagrody, wojaczka? - zapytał, bacznie obserwując wędrowca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zahir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:21, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Handel? Cóż handel. Mój ojciec przedkładał go nad wszystko, stąd też może moja niechęć do tego procederu. Niektórzy wprawdzie doszukują się i w moim zajęciu znamion handlu, jednak ja tego unikam. To czysty interes, a i przysługa oddawana pankom z miasta- po chwili jednak przystopował.
"Hola, hola! Gdzieś się tak zagalopował? Że swój, to nie znaczy, że zaraz masz mu o wszystkim opowiadać. Ile razy zgarniałeś pobratymców?'
-Wojaczka, może nagrody- rzucił krótko, po czym zajął się sprawdzaniem zawartosci swej podręcznej torby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:35, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Ciekawe - pokiwał głową, krojąc swoim zakrzywionym sztyletem kawałek pieczywa.
- A handel bywa naprawdę dobry. Wielu korzysta z dobrych zarobków i ciągnąc ich odpowiednio za język, mówią o wielu ciekawych sprawach - zakończył, podsuwając się do wyjścia z namiotu. Zajrzał na zewnątrz. Nadal sytuacja nie była zbyt ciekawa.
- ładne ostrze - spojrzał na jego miecze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zahir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:42, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Dziękuję- kiwnął głową.- Zdobyłem je podróżując z jedną z karawan. Długa historia. Ciekawe sprawy... Ja nie handlowałem, a wiele mogę opowiedzieć- wyprostował się niby od niechcenia, a było w tym geście widać dumę i zadowolenie z siebie. Jako poseł tez zapewne wiele widziałeś. Wodzą was po świecie. Byłem kiedyś w Mejhar...- zmrużył oczy, niby chcąc przypomnieć sobie jakieś szczegóły tego pobytu.- Prawda, wspaniałe to plemię. I wyróżnia się spośród innych, a wiele na oczy widziałem, choć może mój wiek na to nie wskazywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:55, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Podróżników wielu ten świat wydał, wielu młodych mogło zobaczyć więcej, niż się da wyobrazić, a oni mają wiedzę ogromną. Nie ocenia się człowieka po wyglądzie, nasza główna zasada - powiedział poważnym, lecz ładnym tonem.
- Mejhar coraz mniej podróżują, głównie przez to, co robią niektórzy z nas. Grabią i plądrują. A odpowiedzialność spada na wszystkich. Od lat próbuję przeciwdziałać zbrojnym potyczkom. Ale Amazonki... - nie dokończył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zahir
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:02, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Amazonki!- Podskoczył.- Amazonki... Sporo czasu minęło, od czasu, gdy widziałem je ostatni raz. Może to dlatego, że porzuciłem podróżowanie na granicy lasów i pustyni w oddaleniu od miast. Rzadko pokazują się w bardziej zaludnionych miejscach. A ostatnio podobno są coraz bardziej zuchwałe. Wykradają nierozważnym rodom, które są w podróży, małe dziewczynki. Wiedzą, że to nas będzie kuło... Chcą nastawić naszych przeciw nam. Źle się to ma, choć ja w takie rzeczy się nie mieszam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|